czwartek, 7 lipca 2011
DAMY Z PIESKIEM I MAŁPKĄ
Program muzyczny towarzyszący wystawie "Damy z pieskiem i małpką". Będzie ona miała miejsce w Królikarni między od 17 lipca a 15 października a jej kuratorką jest Agnieszka Tarasiuk.
W największym skrócie:
Narodziny szumu z ducha późnego baroku.
17.07.2011, godz. 19.00
Karolina Ossowska (skrzypce) gra Giuseppe Tartiniego, m.in. Sonatę g-moll Didone abbandonata
W 1754 roku słynny kompozytor i wirtuoz skrzypiec Giuseppe Tartini po raz pierwszy w historii opisał teorię tonów różnicowych – szczególnych interwałów pomiędzy dwoma tonami, które sprawiają, iż słyszymy trzeci dźwięk. Wyparte przez muzykę tonalną, której podwaliny stworzył ponad trzydzieści lat wcześniej Jean-Philippe Rameau, w szóstej dekadzie XX wieku stały się jednym z fundamentów nowojorskiego minimalizmu i do dziś fascynują twórców sound-artu. Karolina Ossowska przygotuje specjalny program z utworami Tartiniego wydobywając z nich tony różnicowe, o których pisał.
5.08.2011, godz. 19.00
Baby Dee (głos, harfa, fortepian)
Dla twórców klasycyzmu muzyka późnego baroku pełna była degeneracji. Za jeden z jej przejawów uważano twórczość kastratów. Głosy niemieszczące się w sztywnym podziale na żeńskie (wysokie) i męskie (niskie). Artystką dziś zacierającą granice między ustalonymi tożsamościami płciowymi i muzycznymi jest Baby Dee. Sytuując się poza podziałem na muzykę poważną i rozrywkową, często wykonuje ona swoje piosenki z akompaniamentem harfy – ukochanego instrumentu Marii Antoniny, której w dużej mierze zawdzięcza on popularność w XVIII wieku.
16.09.2011, godz. 19.00
Jozef van Wissem (lutnia)
Narodziny klasycyzmu oznaczały także rozwój klasycznego zapisu nutowego. Jednak późne tabulatury, zwłaszcza na lutnię, okazują się dziś bardziej aktualne w muzyce na instrumenty szarpane niż notacja na pięciolinii. Pozwalając na precyzyjny opis szczegółów artykulacyjnych, a także bardziej otwartą formę, powracają w twórczości wielu współczesnych interpretatorów muzyki dawnej. Jednym z nich jest Jozef van Wissem – holenderski lutnista, którego muzyka ma charakter palindromu interpretując często XVIII-wieczne kompozycje od tyłu.
15.10.2011, godz. 19.00 (finisaż)
Jean-Louis Costes (głos, fortepian) czyta de Sade'a.
Twórczość i życie de Sade'a w swym rozpięciu pomiędzy prawem i jego zawieszeniem otwierają erę klasycyzmu. Jak pisał Michel Foucault, to właśnie pod koniec XVIII wieku rodzą się perwersje wraz z ich moralnym potępieniem – te, które towarzyszom nam do dziś. Twórczość i życie Jean-Louis Costesa są, jak sam przyznaje, silnie inspirowane de Sadem. Znany jest przede wszystkim ze swoich obrazoburczych, noise'owych porno-oper (poświęconych m.in. Mozartowi). Na finisaż wystawy „Damy z pieskiem i małkpą” Costes przygotuje występ na podstawie fragmentów tekstów de Sade'a oraz utworów, które mogły towarzyszyć jego ekscesom.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz