WOODY ALIEN
Georges Perec, O sztuce oraz sposobach usidlenia kierownika działu w celu upomnienia się o podwyżkę
Premierowe wykonanie opery duetu Woody Alien na podstawie tekstu Georgesa Pereka w ramach cyklu OPERA RE//MIX komuny// warszawa
05.10.2013,
godz. 19.00
komuna// warszawa
Lubelska 30/32
„Wyczerpanie wszystkich
istniejących możliwości”. Słowa dotyczące „O sztuce oraz
sposobach usidlenia kierownika działu w celu upomnienia się o
podwyżkę” Georgesa Pereca są także najbardziej elegancką
definicją opery. Jest ona „wszystkimi istniejącymi możliwościami”
– muzyką i teatrem i filmem i architekturą i literaturą i tańcem
i sztukami wizualnymi i kpiną z podziałów między dyscyplinami
sztuki. I to „i” właśnie decyduje o tym, że w zdaniu Bernarda
Magné
najważniejsze jest pierwsze słowo – „wyczerpanie” – i jego
semantyczna dwuznaczność: nie potrzeba nic więcej niż „wszystko”
aby mieć nadmiar. Ponad wszystko historia opery to historia
docierania do granicy wszystkiego i wyczerpania, które temu
towarzyszy. Przepełnienie, zbytek, zbędność, zepsucie.
Rozwiązłość, której nie można podołać. „Wyczerpanie” jest
także najważniejszym słowem w serii czterech remiksów, które w
roku 2013 będą miały swoje premiery w komunie// warszawa. Jest ona
propozycją nieortodoksyjnej, możliwej historii opery po Fluxusie.
Ale jest też konstelacją oper na temat oper. Oper na temat
„wyczerpania wszystkich istniejących możliwości”.
*
Jedna
decyzja. „Decydujesz się odszukać kierownika działu aby upomnieć
się o podwyżkę”. Ta jedna decyzja uruchamia u Pereca serię
alternatyw opisujących mniej więcej wszystkie potencjalne wybory,
przed którymi bohater sam się postawił. Ta rozgałęziająca się
sytuacja przybrała w twórczości francuskiego pisarza kilka form.
Po pierwsze „schematu organizacyjnego” - grafu przedstawiającego
poszczególne trajektorie działań bohatera czy też, parafrazując
Jacka Olczyka „partyturę graficzną ludzkich zachowań”. Po
drugie, libretta do spektaklu teatralnego, w którym postaciami nie
są ludzie, ale funkcje logiczne postępowania. Po trzecie,
linearnego tekstu, w
którym Perec nakazuje czytelnikowi przebycie wszystkich możliwych
trajektorii, co zajmuje mu niespełna sto stron bez żadnych znaków
przestankowych i w których „jedynym ludzkim pierwiastkiem okazuje
się brak nadziei” (Perec). Po
czwarte wreszcie, sztuki radiowej. W trakcie pracy nad nagranym
dźwiękiem Perec odkrył dla siebie nowe horyzonty literatury –
sposób pracy, który stał się dla niego „głównym kierunkiem
pracy pisarskiej”.
Wszystkie
cztery wersje pracy Pereca stanowią materiał październikowej opery
w serii remiksów komuny// warszawa. Która z nich stanie się osią
interpretacji muzyków? Jaką decyzję wobec tekstu Pereca podejmie
noise-rockowy albo jak kto woli jazz-core'owy zespół Woody Alien?
Tak czy inaczej nie da się ukryć, że będzie to… rock-opera. W
przypadku duetu Marcina Piekoszewskiego na basie i wokalu oraz
Daniela Szweda na perkusji nie należy się jednak obawiać
pretensjonalnych instrumentacji i efekciarskich eksperymentów z
klasycyzującą formą. Raczej – zbieżnie z obsesyjną
racjonalnością Pereca – surowej konsekwencji i minimalistycznej
agresji. A także elementarnych ingerencji w przestrzeń znanego
dobrze teatru przy Lubelskiej 30/32.